Od jakiegoś czasu nie jesteśmy z mężem szczęśliwi. On się zamknął w sobie.
Siedzi tylko na laptopie. Ja z małym lub z nosem w telefonie. Nie zmuszę go przecież do rozmowy. Po drugiej zmianie godzinę-dwie po powrocie nie ma go w łóżku. Jak na niego zaczekałam to był zły dlaczego ja nie śpię, przecież jutro będę narzekać, że jestem niewyspana. Zaczęłam czuć niepokój... Przeglądnęłam historię przeglądarki. Kurczę! Co chwila oglądana na wspólnym koncie FB jakaś dziewczyna. Nie znam jej. Zapytałam okazało się, że nowa stażystka. Ale wykręcił się... on do niej nic. Ok uwierzyłam. Ale od dawna nie czułam takiego niepokoju.
Sprawdziłam historię przeglądarki w komórce. Szukał tam do niej numeru telefonu. Ehhh... Powiedział, że tak tylko "z głupa", że jakby chciał to bym ją sam o to zapytał. Niech mu będzie. Ale znalazłam też w kom "sex interia". Powiedział, że szukał poradnika tylko... No dobra. Zapytałam wtedy czy od kąd ze mną jest nie ogląda żadnych porno. Powiedział, że nie. Tylko nie dało mi to spokoju w przeglądarce internetowej pusto. Zaczęłam szukać w internecie jak można inaczej sprawdzić co się ogląda, bo stamtąd łatwo usunąć. Ok znalazłam, ale wchodzę i nic nie ma. W sumie mam to konto od niedawna. I wchodziłam codziennie. Nie musiałam długo czekać. Studiuję zaocznie. Byłam w szkole. Wieczorem patrze a tam ledwo uśpił synka szukane: "sex with motherex" cokolwiek to znaczy. Pojechał do pracy wtedy na drugą zmianę. Głupia zapytałam go przez sms, a on, że to musi być jakiś wirus i afera, że go sprawdzam i że tak dłużej nie wytrzyma. Na drugi dzień okłamał mnie w oczy, że to nie on. A ja mówię: dlaczego nie interesuje Cię kto to robi z naszego laptopa? Krzyczał tylko, że go sprawdzam. Dałam mu spokój. Wiedziałam już, że coś jest nie tak. Udało mi się dostać kolejnego dnia na stare konto. A tam już regularnie co chwia jakiś sex, sex redtube, sex z tesciowa (dodam że mieszkamy z moją matką ale oni się nie cierpią). I sex spotkania szukane w naszym mieście... Porównałam z przeglądarką internetową... Zawsze wtedy siedział na laptopie ale akurat tych 15-20min brakowało... Boże już byłam pewna. Wrócił w nocy z pracy przedstawiłam mu dowody... Wtulony we mnie przyznał się - nie miał wyjścia. Boże co to był za ból. Czułam się jakby mi ktoś serce wyrwał.
Nie mam podejścia do porno "A niech sobie ogląda". Bardzo mnie to boli. Powiedział, że chciał podpatrzyć coś dla nas bo mu powiedziałam, że nie jest taki dobry w łóżku... bo naprawdę miałam wrażenie, że chodzi tylko o to żeby jemu było dobrze...
Może było by łatwiej gdyby ogląda seks z jakimiś fajnymi laskami... Nie oszukujmy się zostało mi trochę kg po ciąży, nie czuje się od dawna atrakcyjna, a to mnie w tym utwierdziło.
Myślałam, że robi to od niedawna... ale przekopałam starszą historię i cholera! Kiedy ja się uczyłam do matury, zajmowałam małym dzieckiem to on już to robił! Trwa to min. od 1,5 roku... Seks po porodzie był kiepski... Nie miałam prawie wogóle ochoty, nie rozumiał, że trzeba dłuższej gry wstępnej. Myślałam tylko o tym że mu się nie podobam. Jak już dochodziło do stosunku to często bolało. Ponadto stres, matura temu nie sprzyjało. On w końcu trochę odpuścił. Już nie chciał tak często. Przez wakacje mój A. schudł. Nie powiem może i to wpłynęło na to, że częściej chciałam się kochać. Tylko pojawił się problem, bo on nie chciał tak często... Zdziwiłam się. Tłumaczył się stresem w pracy. Ale po odkryciu tych faktów zrozumiałam wszystko. Nie byłam mu potrzebna, tylko dlaczego szukał filmików z dojrzałymi kobietami. Takie go kręcą? Nie rozumiem. Jesteśmy z wioski. On dawniej mieszkał w małym mieście. Wpisywał też "sex spotkania mamuśki xxx" (xxx to nazwa miasteczka). Chciał mnie zdradzić? A może to zrobił? Zaprzecza... tylko czy można mu wierzyć?