Komentarze: 1
Zmiany. Synek jest chory daje mu antybiotyk po 23, więc od razu czekam na mojego A. zanim wróci z drugiej zmiany. Wow nie czepia się już, że nie śpie. Nawet porozmawia ze mną 5min, a potem świat gry, a ja sobie siedzę i myślę "odezwie się jeszcze czy nie?", ale gra dalej. Tak z godzinke. Czekam na niego, bo bardzo lubię, gdy razem się kładziemy. Sprawdzam pójdzie ze mną, czy nie? Mówię dobranoc. Odpowiada a ja myślę jak się z tego wykręcić, żeby jednak na niego poczekać. Poszłam - za 5min przyszedł i mówi "Chyba jeszcze nie śpisz?" i ucieszył się, że nie :) Przytulił jeszcze chwilke pogadał. Rano wstał nad wyraz wcześnie jak na niego :) Synek tęsknił w tym tygodniu bo wstawał kąpał się i jechał do pracy. Myślę, że chciał dzis z nim pobyć. Bardzo się kochają. MAły uwielbia tatusia. No ale nie uszło długo i "kłótnia", bo ja nie rozumiem tego co mi mówił i poprosiłam o wyjaśnienie, ale przecież powinnam od razu rozumieć. No nic przestałam się odzywać. 5min wytrzymał i już mu trzeba było kawę więc przemówił :) ale nie ugięłam się i nie poszłam zrobić. Za to robiłam obiad w tym czasie nakarmił i uśpił synka. Wow dawno tego nie zrobił kiedy ja jestem w domu, bo przecież akurat to są moje obowiązki. Wróciłam z kuchni położyłam się myślę sobie może przyjdzie ale nieee. Przecież gra a to go odstresowuje.
No zostało mu10min przed wyjazdem do pracy przyszedł się poprzytulać :) w sam raz niedługo, żeby zaraz była wymówka, że musi jechac :) Fakt faceci nie potrzebują tyle czułości. A może to ja przesadzam i chciałabym za dużo? Trochę mi brakuje jak dawniej przyszedł to zawsze mnie pozaczepiał, trochę erotycznie. Teraz juz tak nie ma. Ma ochotę to przechodzi do rzeczy ale jak nie ma to nie wpadnie mu do głowy mnie podotykać czy cokolwiek... Żeby pokazać, że mu się podobam. Bo mówi, że jestem śliczna, że niby nie przeszkadza mu moja waga. Tylko, że ja za wiele razy już słyszałam, że mogłabym coś ze sobą zrobić. Teraz dał mi spokój, bo widzi, że jeżdżę na rowerku więc coś robię. Jeść nigdy nie jadłam dużo. Może w końcu zrozumie, że nie jest mi łatwo coś zrzucić. Teśćiowa zawsze pozowała na super modelke. Szpilki i spódnica chociażbyła gospodynią domową to codzienność. Jemu się wydaje, że każda kobieta od rana powinna chodzić umalowana. Szpilki odpuścił, kiedy zauważył, że np na zakupach to on ma pilnować dziecko więcej niż ja :P ale potrafi docenić jak się "ubiorę". No nic znów długi wieczór on w pracy. W sobotę mamy iść ze znajomymi na ostatki, ale jakoś nie mam ochoty :/ Wolałabym spędzić z nim ten wieczór tylko żeby wymyślił coś kreatywnego a nie ja tv a on laptop :) No nic zobaczymy