gru 07 2015

Weekend dramat


Komentarze: 18

Mikołajki i po mikołajkach :P w tym roku mikołaja nie było (chyba byłam niegrzeczna), ale serio to ani ja mojemu nic nie kupiłam ani on mi (funduszy starczyło na fajny prezent dla małego i dla chrześnicy). Wróciłam po 20 padnięta ze szkoły. Mały wyspany bo mojemu nie chciało się go bawić to go uśpił do 16... ehhh ja marzyłam tylko żeby iść spać. Położyłam się to mały się rozdarł i nie chciał się uspokoić "mama nie" "tata nie"... Zrobiłam mu mleko a on nie. Wkurzyłam się nie panując nad sobą wcisnęłam mu do buzi (trochę go ochlapało). Mój stwierdził, że gorące... że chciałam poparzyć i okaleczyć własne dziecko... No i dostałam za karę, bo przecież bronił własnego dziecka. Jak zaczęłam się bronić to dostałam z kolanka w głowę... Mam takiego siniaka... Niestety to nie pierwszy raz :/ Zawsze sobie zasłużyłam (nie zdarzało się to często ale jednak). Nie mam siły na to. Wiecznie mówił, że się postara więcej tego nie robić... Tym razem w końcu obiecał. Ehhh co za życie... nie mam już siły do tego! Mój wbił na skype rodziców i co? Jego brat pisze rodzicom, że my bawimy się za ich pieniądze a ja tylko wybrzydzam z pracą (bo raz odmówiłam bycie przedstawicielem handlowym - nie jestem dobrym kierowcą nawet!) i że mąż sobie kupił buty za 170zł a on biedny musi za 60 bo go nie stać... a oni z żonką w ciąży mają na siebie ok. 4-5 tys! a my na troje 2 z hakiem... Porażka! Ubodło go, że za mało spłacamy ojcu pożyczki (a rodzice są zagranicą). Mój złapał doła niesamowitego bo co to za brat? Cholera chłopak chodzi ponad rok w 2 parach spodni - bo wtedy sobie ostatnio kupił a ten jest taki bezczelny! Nie wiem jak pomóc mojemu A. Ma depresję... znów był na torach :/ Nie umiem mu pomóc! W pracy się sypie. Rodzeństwo ma straszne a on ich tak kocha... Rodzice zagranicą a zawsze miał w nich wspracie... Szuka niby psychologa ale kiedy pójdzie? Mam 20 lat i dość życia :/ Nie dam rady już.... Nie mam siły z domu wyjść...

08 grudnia 2015, 12:04
Nie jest łatwo... Ale poddawać się też nie możesz :)
08 grudnia 2015, 08:53
Ehhh mi się już czasem nie chce myśleć o szukaniu tej roboty
07 grudnia 2015, 21:35
Bez doswiadczenia i odpowiedniej szkoly bardzo ciezko o porzadna prace. Mi sie udalo cudem. Po znajomosci zostalam asystentka kierownika budowy. Rozliczalam budowy. A ze biuro rachunkowe bylo do niczego a ja wykazalam sie wiedza i zaangazowaniem Szef wzial mnie do kontroli biura. Po pol roku zostalam ksiegowa harujac po 10-11 h dziennie. Z doswiadczeniem poszlo do przodu...
07 grudnia 2015, 21:20
Chcialby nam wiecej zapewnic po prostu... chce zebym poszla do pracy, myslal ze to tak prosto ale teraz sam widzi ze nie latwo mam znalezc
07 grudnia 2015, 20:58
Do faceta czasem trudno dotrzec... A niektorzy z nich uwazaja ze powinni sami utrzymac rodzine. Twoj pewnie do nich nalezy.
07 grudnia 2015, 20:44
U nas tez bo jest dolina lotnicza i jest troche firm - a doswiadczony operator to skarb, moj 2,5 raczej nie wyciagnie bez sobot i nadgodzin ale nie wiele mniej. Dla mnie to i tak sporo bo inni tutaj zarabiaja najnizsza krajowa (wiekszosc mlodych po szkole) a on mi mowi ze za malo zarabia i ze ja mu to daje do zrozumienia.
07 grudnia 2015, 20:21
Moj brat jest nerwowy. Taki stary dziad gdzies po pracy rzucal sie do niego a ze mial gorszy dzien... Ale przynajmniej ma spokoj. Z tego co brat mowil osoby ze zdanym egzaminem na CNC sa bardzo poszukiwani. On wyciaga 2,5 tys bez nadgodzin. W malym miescie.
07 grudnia 2015, 19:23
Wlasnie na CNC pracuje. Tez myslalam zeby tego goscia postraszyc... moze bic nie bo szkoda sobie klopoltow robic... tez mu mowie zeby firme zmienil i wysyla cv ale chce wyzsze stanowisko a ja mu mowie zeby nawet na operatora gdzie indziej sprobowal...
07 grudnia 2015, 18:43
Zwracam honor. Przepraszam. Moi bracia obaj pracuja w zakladach produkcyjnych na maszynach. Jeden w kuzni na mlotach drugi na CNC a to chyba tokarki czy obrabiarki. Maja 25 i 21 lat. Wiem ze ciezko im bylo wkupic sie w laski tych starych wyjadaczy. Ten starszy po prostu musial postawic kilka flaszek a mlodszy obil gebe jednemu i sie skonczylo... Twoj musi zie dogadac albo zmienic prace bo mu zyc nie dadza. A jak tak sie przejmuje bedzie gorzej... Pracowalam miesiac w takiej firmie gdzie pokazalam za duzo. I laski z pokoju poczuly sie zagrozone. Zaczely kopac pode mna dolki. Zmienialy moje ksiegowania podmienialy deklaracje i kablowaly. Zwolnilam sie. Zdrowie psychiczne bylo wazniejsze.
07 grudnia 2015, 18:10
Nie wiem czy zalazl... umie sie postawic po prostu nie daje sie zawsze w ciula robic... dla mnie nie jest slaby. Trzy lata temu zaczal szkole i prace nowa na raz, potem zaszlam w ciazke, maly sie urodzil, slub wszystko zwalilo mu sie na glowe. Nie mowiac o tym ze zawsze kasy nam brakuje... po prostu nie daje sobie juz rady. Zawsze w domu byl tym najgorszym z rodzenstwa... a nikt nie chcial go wysluchac dlaczego robi tak a nie inaczej. Tak go bili ze plecy nad tylkiem ma cale w bliznach
07 grudnia 2015, 18:04
Nie wiem czy zalazl... umie sie postawic po prostu nie daje sie zawsze w ciula robic... dla mnie nie jest slaby. Trzy lata temu zaczal szkole i prace nowa na raz, potem zaszlam w ciazke, maly sie urodzil, slub wszystko zwalilo mu sie na glowe. Nie mowiac o tym ze zawsze kasy nam brakuje... po prostu nie daje sobie juz rady. Zawsze w domu byl tym najgorszym z rodzenstwa... a nikt nie chcial go wysluchac dlaczego robi tak a nie inaczej. Tak go bili ze plecy nad tylkiem ma cale w bliznach
07 grudnia 2015, 17:49
Co oni maja do Niego? Zalazl im za skore? Moze to On powinien flache im postawic... Slaby facet z A. Moj byly taki byl. Wieczny jego tekst: mam slaba psychike... I lazl sie dolowac.
07 grudnia 2015, 17:00
zwolnić raczej nie, po prostu kierownik/majstrowie ciągle jakieś wonty mają, w dodatku goście z maszyn się ciskają na niego... ostatnio usłyszał, że trzeba majstrowi flache postawić, że przeniósł tego popierdol*ńca (czyli A.) na inną linie (siedzieli przy stole i jedli śniadanie). a mój facet ma depresje po prostu... czuje się gorszy, myśli że nic nie umie, mówi że jest idiotą... już kiedyś miał brał leki ale jak mnie poznał to przeszło a teraz znów :/
07 grudnia 2015, 15:12
A jakie ma problemy z pracy? Mogą go zwolnić?
07 grudnia 2015, 15:10
No i bardzo dobrze! Szkoda że Ty mu lima nie nabiłaś! Niech A. nie mówi że wie co braciszek pisze. Skoro jego rodzice nie mówią nic wam to znaczy że wiedzą co i jak. Jeśli wy dostajecie coś od nich i oni to głupkami nie są...

Dodaj komentarz