gru 22 2015

Świąteczna gorączka


Komentarze: 2

No tak świąteczne sprzątanie ogarnęło mnie do reszty... od rana odkurzanie, kurze, podlogi, pranie... itd. Nawet placki juz mam, wczoraj na szybko kopiec kreta bo mój miał smaka, a dziś jest sernik i żmija :) Jutro powstanie jeszcze jeden. Mały coś ostatnio nerwowy :/ nie wiem czemu wstaje po poludniowej drzemce z płaczem i ciezko go uspokoic. W nocy tez pospi sam ze 3-4h i przychodzi do nas, łóżko duże ale spanie po środku do najfajniejszych nie należy troche ciasno :D moj A. wziął się za pracę inż. W końcu! Jutro spowiedź - lubię i nie lubię. A w południe idę na pazurki hybrydowe do sąsiadki - trochę się rozerwę :D i odpoczne od czepiania się mężulka :-P co ja z nim mam... ehhh ta miłość :)

23 grudnia 2015, 18:25
Ja niby sprzatam ale swieta to okazja zeby zrobic to dokladniej - przynajmniej dla mnie :) z mojego tez nie wiele - jedynie klatke odkurzyl bo musial bo ja nie dostane -.- i na zakupy pojechal
22 grudnia 2015, 22:41
Mi Moj nie pozwolil nic robic na swieta. Wigilia u Jrgo rodzicow potem do moich - Mama kupe jedzenia nam da. Mam luz :) nie rozumiem tego sprzatania... Co tydzien cos tam robie raz w miesiacu kazda rzecz. Nie wariuje z jakims wielkim sprzataniem. Bo po co? Faceci tylko uprzykrzaja nam zycie... Czasem wolalabym byc sama i robic wypady na bzykanko jak mi sie zachce xD z Mojego ostatnio zadnego pozytku...

Dodaj komentarz