lis 27 2015

Ból serca


Komentarze: 2

Znów rozbicie. Pogrzebałąm troszkę, doszłam do czasów ciąży. No i ku***. "Sex spotkania xxx" x10 (xxx nazwa miejscowości). Nie będę mówić o "sex" i nazwa super aktorki, modelki itp. Poczekałam na nocną konsultację. Znów jego smutna mina i nic na wytłumaczenie. Nie wie dlaczego tego szukał. Przesięga na wszystko, że nie korzystał. Ale cholera po co?! Moje serce mu wierzy, tylko rozum ma tysiąc myśli. Wyglądał na szczerego. Zawsze umiałam rozpoznać, gdy kłamie. Tym razem wydaje mi się, że to prawda. Obiecuje, przysięga, że byłam jego pierwszą, jedyną i chce żebym była ostatnią. Jak mu nie wierzyć? Tylko twierdzi, że nie wie dlaczego tego szukał, a ja mam bardzo logiczny rozum i on musi dostać konkretną odpowiedź. Tylko A. nie umie wyjaśnić. Odwiózł mnie przed porodem do szpitala i godzinę po tym potrafił szukać. A przecież był wtedy taki szczęśliwy. Potem przestał to robić na jakiś czas, gdy mały się urodził.... i sex spotkania też więcej nie były szukane. No oprócz jednego razu w tamtym miesiącu. Strasznie przeprasza. A ja mam cały dzień łzy w oczach. Mówi, że może dobrze, że to znalazłam, że tak miało być, że może dzięki temu przeglądniemy na oczy i zaczniemy znów lepiej sie dogadywać. Racja jest poprawa. Stać nas na rozmowę. Tylko ból jaki mam w sobie nie pomaga. Ja nie wiem, kiedy to wyleczę... Już chyba zawsze będę podejrzliwa. On mnie kocha, ale jest bardzo zagubiony. Może teraz jest okazja, żeby wyszedł z tego dołka? Jest taki czuły. Znów. Mój dawny A. wrócił. Tylko dlaczego, żeby zobaczył to wszystko musiało się tyle złego wydarzyć ;/ porno przełknę. W sumie już mi przeszło, ale te spotkania żyć nie dają. Przynajmniej w końcu w tym tygodniu ogarnęłam dom. Wogóle nie mam ochoty wstawać... a na wieczór on w pracy, a ja umówiłam się z jego siostrą (jest dla mnie przyjaciółką w wielu sprawach ale tego jej wyznać nie mogę - i tak ma złe zdanie o bratu, bo była świadkiem wielu różnych rzeczy). Wykąpę małego i zostawie babci. Muszę gdzieś wyjść, bo nie wytrzymam już. Przydała by się praca - szkoda, że nie mogę jej znaleźć :/ Może by się udało tylko w weekendy nie jestem dyspozycyjna, bo szkoła;/

28 listopada 2015, 00:36
Sporadycznie zdarza się wolne. On w tym czasie albo praca w sobote i studia w niedziele albo zajmuje się małym
27 listopada 2015, 20:35
Dziwny facet. Wie czemu to robil tylko nie chce powiedziec. Zawsze mogl powiedziec ze chcial popatrzec czy upewnic sie ze po porodzie dalej bedzie super w lozku... co weekend masz szkole?? :)

Dodaj komentarz